Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Nadszarpnięte nerwy to nie jedyny skutek kryzysu finansowego. Dodatkowym następstwem globalnej recesji mogą być także ubrania pękające w szwach i naderwane guziki...
Zespół naukowców kierowany przez Evę Muenster z Uniwersytetu Jana Gutenberga w Mainz w Niemczech dowiódł, że u osób przeciążonych długami ryzyko otyłości wzrasta aż 2,5 raza.
Okazuje się, że finansowe tarapaty i brak realnej możliwości spłacenia swojego zadłużenia w przewidywalnym czasie powodują problemy z nadmiarem kilogramów.
Badacze zbadali stan zdrowia blisko 1000 osób mających problemy ze spłatą zaciągniętych kredytów, a następnie porównali wyniki z danymi zebranymi od ponad 8 tysięcy osób biorących udział w przeprowadzanym w 2003 roku badaniu zdrowia i sytuacji socjoekonomicznej społeczeństwa.
Porównanie obu grup wykazało, że osoby będące w trudnej sytuacji finansowej są młodsze, mniej wyedukowane, dużo częściej narażone na depresję, a przede wszystkim – częściej cierpią na nadwagę i otyłość. W grupie zadłużonych aż 25% stanowiły osoby otyłe, podczas gdy w ogólnej populacji – staowią oni 11%. Jak się okazało, znajdujący się w finansowych tarapatach respondenci palili też więcej papierosów.
Autorzy badania przypuszczają, że osoby żyjące w dużym napięciu z powodu niedostatecznej ilości pieniędzy mogą „zajadać” stres, a więc pocieszać się smakołykami, podobnie jak alkoholem czy kompulsywnymi zakupami. Możliwe też, że otyłość i kłopoty finansowe mogą się nawzajem napędzać.
Udowodniono, że osoby otyłe mają dużo mniejsze szanse na zatrudnienie niż ludzie szczupli. Prawidłowość ta dotyczy szczególnie kobiet - nie tylko redukuje ich szanse na rynku pracy, ale także wpływa na obniżenie ich wynagrodzenia.