W znajdującym się w samym sercu Tajlandii klasztorze Thamkrabok, prowadzonym przez opata Ajahna Boonsong stosuje się kontrowersyjne i drastyczne metody leczenia uzależnień.

 

Już od 1959 mnisi i mniszki w niekonwencjonalny sposób pomagają uzależnionym pokonać swój nałóg. Klasztor cieszy się obecnie dużym powodzeniem, także wśród uzależnionych gwiazd show - biznesu.
 

W 2006 roku mnisi przyjęli 427 pacjentów, w 2007 liczba ta wzrosła do 580, a w 2008 przyjęto już 653 pacjentów. W pierwszym półroczu bieżącego roku klasztor odwiedziły już 482 osoby.

 

Pobyt w klasztorze Thamkrabok jest całkowicie darmowy. Terapia w nim stosowana znacznie różni się od typowego detoksu. Przez pierwsze pięć dni programu odbywa się zbiorowe, obowiązkowe prowokowanie wymiotów. Robi się to poprzez podawanie pacjentom mieszanki ziół, stworzonej według receptury znanej tylko opatowi i głównemu farmaceucie zakonu. Napar ma oczyścić organizm z narkotyków i złagodzić symptomy odstawienia.
 

Poza oczyszczeniem organizmu, mnisi skupiają się na oczyszczeniu duchowym narkomanów. Pierwszą rzeczą jaką musi osoba decydująca się na podjęcie terapii jest złożenie ślubowań nazywanych sajja, czyli "dla życia".
 

Według mnichów sajja zostaje przy pacjentach nawet wtedy, gdy opuszczają klasztor po 15 dniach terapii. Pomaga im w żyć w normlnym świecie, a gdy będą chcieli sięgnąć po narkotyk, przypomni im się i zadziała jak lek.

Święte śluby i sesje wymiotów to tylko część terapii. Pacjenci biorą też kąpiele parowe i lekcje medytacji.

Zdaniem samych uzależnionych, ukończenie kuracji w klasztorze Thamkrabok jest bardzo trudne. Do jednych z obowiązków pacjentów należy np. wstawanie o 4:30 rano i zbieranie liści herbaty. Bardzo dużo wolnego czasu jest okazją do medytacji i rozważań nad własnym życiem.

W przypadku silnych uzależnień odwyk nie zawsze okazuje się 100% skuteczny, ale zdaniem mnichów wśród pacjentów, którzy ukończyli terapię w ich klasztorze, powrotów do nałogu jest zdecydowanie mniej niż w przypadku tradycyjnych terapii stosowanych w krajach zachodnich.