Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
W ubiegłym tygodniu Australijski Instytut Badań nad Rakiem opublikował niepokojący raport dotyczący kobiet palących papierosy w okresie ciąży.
Około 17% ciężarnych kobiet nie rezygnuje lub tylko ogranicza palenie, co pięć razy bardziej naraża ich dzieci na takie choroby, jak np. rak nerek, białaczka, rak centralnego układu nerwowego, rak mózgu i inne.
Nie od dziś wiadomo, iż palenie papierosów w ciąży jest bardzo niebezpieczne, grozi przedwczesnym porodem, zaniżoną wagą u dziecka, ponadto naraża noworodka na stres związany z intensywną opieką szpitalną i pobytem w inkubatorze.
Australijski Cancer Institute NSW opublikował wyniki najnowszych badań, będące analizą danych zebranych podczas ostatnich kilku lat. Naukowcy znaleźli bezpośredni związek między paleniem przyszłej matki a rakiem u dziecka.
Okazało się, że takie choroby jak rak nerek i centralnego układu nerwowego, białaczka czy guz mózgu u dzieci mają bezpośredni związek z tym, że ich matki nie utrzymywały nikotynowej abstynencji w okresie ciąży. Zagrożenie rozwinięcia się którejś z powyższych chorób jest u nich nawet 2,7 raza większe, natomiast w przypadku raka nerek ryzyko wzrasta nawet o 500%!
Dzieci palaczek o zbyt małej wadze urodzeniowej są z kolei o 1,7 raza bardziej zagrożone zachorowaniem na białaczkę oraz mają 1,8 raza większe prawdopodobieństwo zachorowania na raka centralnego układu nerwowego i raka mózgu. U wcześniaków takie zagrożenie dodatkowo wzrasta i to dwukrotnie.
Australijski Instytut przeanalizował wszystkie zarejestrowane w tym kraju narodziny w latach 1994 – 2005 i powiązał je z przypadkami zachorowań na raka. Jak się okazało, na 1,05 miliona urodzin zarejestrowano 948 przypadków zachorowań na dziecięcego raka.