Uniewinnił on okarżonego uzasadniając decyzję tym, że można hodować marihuanę, pod warunkiem, że nie jest ona na tyle dojrzała, by stanowiła narkotyk gotowy do spożycia. Sąd Najwyższy uznał, że rośliny nie były dojrzałe, a zatem nie stanowiły żadnego konkretnego zagrożenia i odrzucił wyrok sądu niższej instancji, który skazywał hodowcę na 4 miesiące więzienia i 3500 euro grzywny.

Jest on sprzeczny z dotychczasową polityką sądownictwa i tym bardziej niespodziewany, gdyż niedawno ten sam Sąd Najwyższy orzekł, iż hodowanie konopi indyjskich zawsze jest przestępstwem, nawet wodniesieniu do małych roślin trzymanych w doniczkach w domu.

Wyrok wywołał burzę komentarzy wśród włoskiego społeczeństwa oraz spotkał się z ostrą krytyką większości polityków. W ramach toczącej się publicznej debaty organizacja niesienia pomocy narkomanom FERD przypomniała, że nawet jeśli w roślinie konopii indyjskich nie ma jeszcze aktywnego składnika, to jest to już narkotyk, którego hodowanie  jest nielegalne.