W dniach 15 - 21 października br.  firma badawcza Gfk Polonia przeprowadziła na zlecenie "Rzeczpospolitej" sondaż wśród Polaków, badający ich nastawienie do pijanych kierowców.

Chcemy, by kary za prowadzenie pojazdu pod wpływem procentów były wysokie. 71% z 1000 ankietowanych poparło obowiązujacy obecnie przepis, według którego za jazdę po pijanemu odbierane jest prawo jazdy. 46% respondentów chce, by takie przestępstwo karane było także grzywną, 37% proponuje jako karę przymusowe prace społeczne, a 28% - odbieranie samochodu pijanemu kierowcy. To ostatnie rozwiązanie zakwestionował Sąd Najwyższy (pisaliśmy o tym w aktualnościach z dnia 31 Października br.). 19% ankietowanych zaleca udział kierowcy przyłapanego na prowadzeniu w tanie nietrzeźwym w specjalnych programach edukacyjnych, natomiast 18% proponuje od razu karę pozbawienia wolności.

Sondaż pokazuje, że zdecydowana większość Polaków popiera zaostrzenie obowiązujących obecnie kar, którymi obejmowani są pijani kierowcy.

88% badanych wyraziło brak tolarancji dla jakiejkolwiek, nawet minimalnej ilości alkoholu we krwi kierowcy, dla 6% dopuszczalne jest wypicie jednego piwa, dla 4%- jednego kieliszka wina, a zaledwie dla 2% - jednego kieliszka wódki.

Badanie ujawniło ponadto tendencje w zachowaniu Polaków w momencie, gdy są oni świadkami sytuacji, gdy pijana osoba wsiada za kierownicę pojazdu. Dokładnie połowa ankietowanych próbuje wówczas przekonać taką osobę, by odstąpiła od zamiaru prowadzenia. Zaledwie 17% z nich zdecydowałoby się na bardziej radykalne rozwiązanie takie jak wezwanie policji. 15% respondentów zaproponowałoby nocleg, a 14% - odebrało dokumenty. 15% świadków takiego zdarzenia nie zrobiłoby zupełnie nic, ponieważ jak twierdzą, każdy dorosły sam jest odpowiedzialny za swoje czyny. Tymczasem wypadek spowodowany przez takiego nietrzeźwego kierowcę zagraża nie tylko jego życiu, może także oznaczać większą liczbę ewentualnych, postronnych poszkodowanych lub ofiar śmiertelnych.