Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
CBOS sprawdził, jak antynikotynowe przepisy wpłynęły na nasze zwyczaje. Niestety - zakaz palenia w miejscach publicznych wprowadzony niecałe dwa lata temu nie doprowadził do znacznego zmniejszenia liczby palaczy w naszym kraju.
Popularność używki jest taka sama - wciąż pali prawie jedna trzecia Polaków. Od pięciu lat liczba ta nie ulega zmianie.
Jak wynika z sondażu, zakaz palenia w miejscach publicznych przyczynił się jednak do ograniczenia liczby wypalanych papierosów.
Przepis ten cieszy się także dużą akceptacją społeczną, co ciekawe popiera go nawet większość nałogowych palaczy. Nasz stosunek do palaczy nie ulega zmianie - w zdecydowanej większości nie lubimy przebywać w dymie papierosowym.
Według najnowszych danych papierosów nie pali 69% Polaków, z czego 34% przyznaje, że paliła w przeszłości. Dwukrotnie częściej po tą używkę sięgają mężczyźni (40%) niż kobiety (23%) - od kilku lat proporcje te utrzymują się na tym samym poziomie.
Zdecydowana większość, bo aż 82% nałogowców pali regularnie, a 18% robi to tylko w pewnych sytuacjach. Okazjonalnie częściej palą kobiety (23%) niż mężczyźni (14%), natomiast w podziale na grupy wiekowe okazjonalnymi palaczami najczęściej są osoby młode, pomiędzy 18 a 24 rokiem życia (35%).
Jak się okazuje, najrzadziej palą osoby starsze, powyżej 65 roku życia (13%), a także osoby młode - mające od 25 do 34 lat (26%). Najwięcej palaczy jest natomiast wśród osób w średnim wieku, czyli mających od 35 do 54 lat (40%).
W prawie wszystkich grupach wiekowych zdecydowanie częściej palą mężczyźni niż kobiety, wyjątek stanowią tu osoby w wieku od 18 do 24 lat, wśród których częściej palą kobiety.
Z sondażu CBOS wynika, że 84% Polaków popiera zakaz palenia w miejscach publicznych - to o 10 punktów procentowych więcej niż dwa lata temu. O 9 punktów spadła też liczba przeciwników zakazu. Cieszyć może to, że zakaz palenia aprobuje zarówno ogromna większość osób niepalących, jak i przeważająca część palaczy. Wśród palących regularnie popiera go 59% osób, a wśród palących okazjonalnie - 75%.
11% Polaków przyznało, że pod wpływem wprowadzonych przepisów rzuciło palenie bądź zrobił to ktoś z ich znajomych. To o 3% więcej niż w ubiegłym roku. Z kolei o 7 punktów zwiększyła się z kolei liczba osób, które odpowiedziały, że one same lub ktoś z ich znajomych pod wpływem wprowadzonych przepisów ograniczyły palenie.
Pomimo poparcia dla zakazu palenia w miejscach publicznych, o 3 punkty procentowe (do 46%) wzrósł odsetek osób tolerujących palaczy. 55% mężczyzn i 37% kobiet nie ma nic przeciwko przebywaniu w obecności osoby palącej. Większa tolerancja w tym względzie występuje wśród osób młodych niż starszych. Powietrze zanieczyszczone dymem tytoniowym najbardziej przeszkadza osobom, które nigdy nie paliły, a także byłym palaczom. W najmniejszym stopniu dokucza z kolei palącym regularnie - choć i w tej grupie 12% osób nie lubi przebywać w towarzystwie palących.
Popularność palenia w konkretnych grupach społecznych pozostaje niezmienna od dłuszego czasu. Po papierosy najczęściej sięgają osoby gorzej sytuowane oraz posiadające niższe wykształcenie.
Badanie przeprowadzono w dniach 5-12 lipca na liczącej 960 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.