Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Brytyjscy lekarze zrzeszeni w stowarzyszeniu Faculty of Public Health apelują o wprowadzenie nowej zasady dotyczącej sprzedaży alkoholi w Wielkiej Brytanii. Ich zdaniem na etykietach wysokoprocentowych trunków powinny być umieszczane ostrzeżenia o ich szkodliwości - takie, jak są już na paczkach papierosów.
Ostrzeżenia przypominałyby o tym, że picie alkoholu jest przyczyną uzależnienia, a także wielu chorób, bezpłodności czy przemocy.
Specjaliści przygotowali już nawet wzory etykietek, które mogłyby się znaleźć na butelkach. Widniałyby na nich np. fotografie zdrowej i uszkodzonej wątroby czy ofiar przemocy domowej, opatrzone napisami: „Alkohol zwiększa ryzyko przemocy i molestowania”, „Alkohol jest przyczyną ponad 15 tysięcy zgonów rocznie w Wielkiej Brytanii” czy „Alkohol zwiększa ryzyko w przypadku ponad 60 chorób”.
Pomysłodawcy etykiet na butelkach z alkoholem twierdzą, że pomogą one społeczeństwu zrozumieć ryzyko, jakie wiąże się z jego spożywaniem. Powołują się też na przykład papierosów, w przypdku których wprowadzenie ostrzeżeń tekstowych w 1991 roku i obrazkowych w 2007 roku spowodowało, że liczba palaczy w Wielkiej Brytanii spadła do około 20% populacji.
Z kolei przemysł browarniczo-spirytusowy sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu i przekonuje, że analogia z papierosami jest w tym przypadku nietrafiona. Przedstawiciele branży argumentują, że palenie tytoniu zawsze jest szkodliwe dla zdrowia, natomiast w przypadku alkoholu negatywne konsekwencje dla zdrowia ma tylko jego nadużywanie. Przypominają też o naukowych dowodach na to, że umiarkowane picie wręcz pomaga na niektóre schorzenia. Ich zdaniem wystarczające są tekstowe ostrzeżenia, by pić odpowiedzialnie, które już są na większości opakowań z alkoholem.