Brytyjskie Stowarzyszenie Nauczycieli i Wykładowców apeluje o wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów mających chronić dzieci przed złym wpływem gier komputerowych.






Wiele współczesnych gier opiera się na przemocy - walce czy zabijaniu przeciwnika. Pod ich wpływem dzieci uzależniają się od fantastycznych światów i stają się coraz bardziej agresywne w realu.






Nauczyciele zaobserwowali zdecydowany wzrost agresywnych zachowań na szkolnych korytarzach. Już cztero i pięciolatki wszczynają między sobą bójki, bawią się w zabijanie czy wypadki samochodowe lub udają, że z wyimaginowanych ran leci im krew.






Jeśli jedyną rozrywką malucha po szkole są gry komputerowe, rozwijają się u niego bardzo niekorzystne cechy, takie jak wykluczenie społeczne, poczucie samotności czy upośledzona sprawność fizyczna. Siedzący tryb życia sprzyja otyłości, która pogłębia wymienione wyżej cechy.






Nauczyciele zwracają też uwagę na korelację pomiędzy tymi dziećmi, które przyznają się do grania, a tymi, które przychodzą do szkoły naprawdę zmęczone.






Apelują do rodziców, by spędzali ze swoimi dziećmi więcej czasu, zainteresowali się jak spędzają one swój czas wolny, ograniczali im dostęp do komputera i zwracali uwagę na oznaczenia wieku na pudełkach z grami komputerowymi.