Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Jak wiadomo, otyłość stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, zwiększa ryzyko wielu chorób i statystycznie skraca życie o 6-7 lat. Izraelscy naukowcy doszli jednak do wniosku, że zasady te tracą aktualność w starszym wieku.
Wykazali, że u starszych osób otyłość może stać się sposobem na uniknięcie przedwczesnej śmierci...
W przeprowadzonym przez nich badaniu wzięło udział 1349 osób w wieku od 75 do 94 lat, u których zmierzono wzrost, masę ciała, a także zebrano dane na temat ich wykształcenia, rodziny, statusu socjoekonomicznego oraz ewentualnych nałogów. Po dwudziestu latach przeprowadzono analizę umieralności. Jak się okazało, w tym czasie zmarło 95% badanych, a przy życiu pozostało 59 osób.
Izraelczycy ustalili, że w grupie pomiędzy 75 a 84 rokiem życia otyłość stanowiła wprawdzie ważny czynnik ryzyka śmierci, jednak po ukończeniu 85 lat wydawała się mieć działanie ochronne. Otyli staruszkowie żyli dłużej nie tylko w porównaniu ze szczupłymi rówieśnikami, ale nawet tymi o normalnej wadze.
Jak to możliwe? Okazuje się, że w późnym wieku niektóre czynniki ryzyka istotne dla młodszych osób przestają mieć znaczenie. Otyli seniorzy rzadziej mają osteoporozę, która zwiększa ryzyko złamań kości - wiadomo, że ich leczenie u starszych osób jest bardzo trudne. Ponadto, tkanka tłuszczowa dostarcza im energii i łagodzi zagrożenia wynikające ze związanej z wiekiem utraty apetytu. Prawdopodobne jest też to, że mniej odporni otyli zmarli znacznie wcześniej, natomiast przy życiu pozostali tylko ci cieszący się najlepszym zdrowiem.