Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy naukowcy - John Robinson i Steven Martin z University of Maryland przeprowadzili badania nad związkiem poczucia szczęścia z ilością godzin, spędzanych codziennie przed odbiornikiem telewizyjnym.
Przeanalizowanie wzorców zachowań 30 tysięcy szczęśliwych i nieszczęśliwych dorosłych osób pozwoliło na stwierdzenie, że ci drudzy oglądają zacznie więcej telewizji niż osoby zadowolone z życia i samych siebie.
Okazuje się, że im rzadsze przesiadywanie przed telewizorem, tym większa aktywność społeczna, przejawiająca się np. częstszym uczestnictwem w obrzędach religijnych czy zaangażowaniem w życie polityczne kraju. Lepsze zorientowanie w wydarzeniach na skalę lokalną i globalną obserwowane u zadowolonych osób ma także związek częstszym czytaniem przez nich prasy. Ludzie stroniący od nadmiaru programów telewizyjnych są ponadto bardziej towarzyscy i prowadzą bogatsze życie osobiste, umacniające ich poczucie szczęścia.
Przesiadywanie przed telewizorem wymaga dużo mniejszej aktywności niż inne formy spędzania wolnego czasu. Wygoda, lenistwo i zły nastrój sprawia, że ludzie chętniej włączają odbiornik, co w rzeczywistości dodatkowo pogłębia ich poczucie izolacji od reszty społeczeństwa, a także może prowadzić do nadwagi - kolejnego powodu do niezadowolenia.
Według amerykańskich badaczy aż 51% niezadowolonych z własnego życia ludzi nie wie, jak wykorzystać swój wolny czas, podczas gdy dylemat ten dotyczy zaledwie 19% szczęśliwych osób. Telewizor staje się najczęściej wybieranym sposobem w przypadku braku pomysłów na inne formy wypoczynku. Dla własnej satysfakcji - warto ograniczyć godziny przed nim spędzane.