Sól kuchenna to prawie wyłącznie chlorek sodu. Jego nadmiar w organizmie może powodować nadciśnienie tętnicze krwi, co z kolei może być przyczyną choroby niedokrwiennej serca i udarów mózgu. Szkodliwe działanie sodu może być jednak neutralizowane przez potas. Dopiero, gdy tego pierwiastka jest za mało, sól wykazuje szkodliwe działanie.






Świadczą o tym wyniki 15-letnich badań przeprowadzonych na 12 tysiącach ochotników w wieku powyżej 20 lat. Mówią one, że osoby, które spożywają dużo soli i jednocześnie przyjmują niewiele potasu są 2 razy bardziej narażone na zgon z powodu zawału serca w porównaniu do osób, w których diecie jest zarówno dużo sodu, jak i potasu. Okazuje się też, że zbyt mała zawartość potasu w diecie zwiększa ryzyko zgonu z innych przyczyn aż o 50%.







W czasie całego okresu badań zmarło 2 270 biorących w nim udział osób. U 825 zmarłych przyczyną zgonu były choroby serca, a u 433 - zatory i udary mózgu.






Naukowcy nie wyjaśnili, w jaki sposób potas neutralizuje szkodliwe działanie soli kuchennej. Zwracają jednak uwagę, iż nie wystarczy zażywać go w tabletkach, by zwiększyć jego zawartość w organizmie. Należy w tym celu wzbogacić codzienny jadłospis w obfitujące w ten pierwiastek warzywa i owoce. Należą do nich przede wszystkim rośliny strączkowe, owoce cytrusowe, banany, melon kantalupa, pestki słonecznika, liście mięty, zielone warzywa, pomidory, ziemniaki oraz orzechy.






Dziennie zalecane spożycie potasu to 4,7 grama, ale rzadko kiedy ta norma jest spełniona.





Niedobory potasu skutkują utratą apetytu i osłabieniem organizmu, arytmią serca, bólami głowy, zaburzeniami koncentracji, nerwowością oraz zaburzeniami snu.