Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy naukowcy znaleźli sposób na podwyższenie odporności na stres. Ich zdaniem taką właściwość ma utrzymujący się podwyższony poziom sodu w organizmie, tzw. hipernatremia.
W ramach eksperymentu odwodniono grupę szczurów, podając im chlorek sodu (czyli zwykłą sól kuchenną), a następnie poddano je działaniu stresu. Druga, kontrolna grupa gryzoni też została narażona na stres, ale jej przedstawiciele nie jadły wcześniej soli. Okazało się, że szczury z pierwszej grupy produkowały mniej hormonów stresu i wykazywały słabszą reakcję sercowo-naczyniową na stres. Ich ciśnienie i tętno nie wzrosły tak bardzo pod wpływem stresu jak u zwirząt z drugiej grupy i szybciej wróciły do poziomów spoczynkowych. Ponadto, gryzonie pozostające pod wpływem chlorku sodu podczas kontaktów społecznych były bardziej towarzyskie i mniej zalęknione.
Szczegółowe badanie mózgu i próbek krwi wykazało, że te same hormony, które oddziałują na nerki, by skompensować odwodnienie, wpływają także na mózg, regulując wrażliwość na stresory i lęk społeczny.
Zdaniem Amerykanów hipernatremia prowadzi do ograniczenia reakcji stresowej poprzez zmniejszenie wydzielania angiotensyny II, która jest jednym z najważniejszych regulatorów ciśnienia krwi i homeostazy wodno-elektrolitowej organizmu. Dodatkowo, taki stan nasila aktywność oksytocyny, zwanej "hormonem miłości".
Z badania wynika, że sięganie po słone przekąski może pomóc w przezwyciężaniu lęków społecznych. Zjawisko to nazwano "efektem wodopoju", który oznacza, że kiedy ktoś jest spragniony, musi przezwyciężyć swoje lęki i obawy, by skorzystać z publicznego "wodopoju", czyli np. poprzez bezpośredni kontakt ze sprzedawcą kupić napój.