Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Eksperci z Polskiego Przemysłu Spirytusowego donoszą, że nawet co czwarta wypita w Polsce butelka wódki może być nielegalna.
Na podrabianej wódce budżet państwa traci rocznie około miliarda złotych.
Duża popularnością cieszy się obecnie tzw. "odkażanka" - wódka wyprodukowana z... podpałki do grilla lub z płynu do spryskiwaczy. Może być ona groźna dla życia i zdrowia jej amatorów.
Według danych zawartych w raporcie Polskiego Przemysłu Spirytusowego - co roku wskutek zatrucia alkoholem pochodzącym z nielegalnych źródeł umiera około 100 osób.
Na sukces "odkażanki" składają się różnice w kosztach produkcji i podatkach - w porównaniu z legalnym alkoholem są one duzo niższe. Dla porównania półlitrowa butelka legalnej wódki kosztuje 19 złotych brutto, z czego aż 9,92 złotych stanowi akcyza (aż 52,2% ostatecznej ceny). Na alkohol zawarty w produktach przemysłowych nie ma żadnej akcyzy, dlatego by utrudnić oszustwa, skaża sie go bitreksem - środkiem nadającym okropny smak, zapach i wywołującym torsje.
Producenci nielegalnych trunków niskiej jakości odkażają takie produkty przemysłowe z zawartością alkoholu - pozbywają się części skażalników i sprzedają jako bimber lub podrobioną wódkę. Wyroby z podrobioną etykietą często trafiają na sklepowe półki, a później do gardeł konsumentów nie świadomych tego, że kupiony przez nich alkohol zawiera np. żrące ługi, kwas solny, pochodne chloru, rozcieńczalnik do lakieru, drukarek czy płynów przeciwoblodzeniowych. Podrabiane są nie tylko zwykłe wódki, ale nawet whisky koloryzowane barwnikami.
Spożycie nielegalnego i skażonego alkoholu może spowodować utratę zdrowia, ślepotę, a nawet śmierć. Specjaliści z Polskiego Przemysłu Spirytusowego apelują do zdrowego rozsądku konsumentów, że jeśli mają jakiekolwiek wątpliwości co do legalności alkoholu, powinni zrezygnować z jego zakupu. Należy zwracać uwaę na uszkodzonia banderoli, dziwny smak bądź zapach, a także "okazyjną" cenę trunków.