Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Między narodowy zespół badawczy wykazał, że kąpiele w basenach z chlorowaną wodą zwiększają ryzyko nowotworów.
Naukowcy przeanalizowali mutagenny wpływ produktów ubocznych dezynfekcji (DBP), powstających wskutek reakcji związków organicznych, np. potu, naskórka czy moczu, ze środkiem dezynfekującym, u osób korzystających z krytych basenów. Porównano kąpieliska odkażane chlorem i bromem.
Okazało się, że już po 40 minutach przebywania na krytym basenie u pływaków można wykryć pewne efeky genotoksyczności.
Już wcześniej pojawiały się przesłanki mówiące, że istnieje związek pomiędzy wystawieniem na oddziaływanie DBP w wodzie a nowotworami pęcherza moczowego. Ustalono, że wynika to z kontaktu skóry z chlorowaną wodą i wdychania jej podczas pływania w basenie.
W ramach najnowszego eksperymentu amerykańsko - hiszpańsko - niemiecko - holenderski zespół naukowców przeanalizował poziom dwóch biomarkerów genotoksyczności w odniesieniu do stężenia najpopularniejszych DBP w powietrzu wydychanym po pływaniu w basenie. W płynach ustrojowych użytkowników basenów z chlorowaną wodą zaobserwowano wzrost poziomu białka komórek Clara (CC16). W sumie badacze zidentyfikowali około 100 różnych produktów ubocznych dezynfekcji.
Czy oznacza to, że powinniśmy zrezygnować z korzystania z krytych pływalni? W żadnym wypadku, gdyż pływanie korzystnie oddziałuje na układ kostno-stawowy i ogólną kondycję organizmu.
Autorzy raportu podkreślają, że można używać mniej środków dezynfekujących, minimalizując tym samym związane z nimi ryzyko, jeśli tylko ludzie będą się stosować do kilku prostych zaleceń, tj.:
- obowiązkowy prysznic przed wejściem do basenu
- zakładanie czepków
- zakaz załatwiania potrzeb fizjologicznych w wodzie
- utrzymywanie samego basenu w czystości
Punkty te uwzględnione są w regulaminie każdej polskiej pływalni, dlatego naszym zdaniem nie warto wpadać w "antybasenową" paranoję...