Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
W Polsce nie przeprowadzono dotychczas badań stwierdzających skalę alkoholizmu wśród lekarzy. Znane sa jedynie dane dotyczące picia Polaków ogółem - pijemy stosunkowo mało, ale za to często. W ostatnich latach ponad dwukrotnie wzrosła liczba osób sięgających po alkohol 2-3 razy w tygodniu.
Problem alkoholizmu wśród lekarzy jest naprawdę poważny, jednak najcześciej w poszczególnych przypadkach wychodzi na jaw dopiero wtedy, gdy zostanie zdemaskowany przez pacjentów lub wykonujący swoje obowiązki w stanie nietrzeźwym lekarz popełni błąd w sztuce.
Uzależnieniem od alkoholu w środowisku medycznym od ponad dwóch lat zajmują się pełnomocnicy do spraw zdrowia lekarzy, działający w izbach lekarskich.
Przykładowo, pełnomocnik z lubelskiej izby lekarskiej każdego roku zachęca do podjęcia terapii kilkunastu lekarzy. Każdy z nich musi się na nie zdecydować w określonym czasie, inaczej może zostać pozbawiony prawa wykonywania zawodu. I tak w Poznaniu, Lublinie czy w innych miastach na terapię trafia rocznie kilkunastu lekarzy, a np. w Katowicach jest ich nawet ponad dwadzieścia rocznie. W skali całego kraju działają 24 izby lekarskie, więc skala problemu jest bardzo poważna.
Uzależnionym lekarzom trudno jest podjąć leczenie, gdyż bardzo długo mają oni poczucie, że kontrolują swoje picie. Dane zbierane przez pełnomocników izb lekarskich świadczą o tym, że najczęściej problem z alkoholem mają mężczyźni w średnim wieku. Zwykle są to bardzo zapracowani lekarze, którzy zaczęli traktować alkohol jako odskocznię od ciężkiej i stresującej pracy. Z biegiem czasu, okazjonalne picie przerodziło się u nich w uzależnienie.