Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Władze Rosji mają nowy pomysł, jak rozwiązać problem nadużywania alkoholu przez obywateli tego kraju, a przy okazji podreperować państwowy budżet.
Prezydent Dmitrij Miedwiediew ogłosił plan ustawowej podwyżki minimalnej ceny spirytusu, która ma być kolejnym krokiem w walce z alkoholizmem Rosjan. Obecnie przeciętny obywatel tego kraju spożywa 18 litrów czystego alkoholu rocznie, a co roku nadużywanie trunków jest przyczyną śmierci 500 tysięcy ludzi. Jak zapowiedział Miedwiediew, w ciągu najbliższych trzech lat cena wódki w Rosji ma wzrosnąć nawet dwukrotnie.
Walkę z problemem nadmiernego picia rozpoczeto już styczniu bieżącego roku - podwyższono wówczas akcyzę na piwo i wprowadzono minimalną cenę wódki w wysokości 89 rubli (czyli niecałe 10 złotych) za pół litra. Zwiększone w ten sposób wpływy do budżetu państwa pomogły mu wyjść z największej od 15 lat recesji. Teraz Ministerstwo Finansów zapowiada kolejny, tym razem ponad 100% skok cen.
Władze Rosji chcą zwalczać także inne nałogi obywateli - w najbliższym czasie o 30% mają wzrosnąć również ceny sprzedawanych w kraju papierosów.
Politycy tłumaczą, że zarówno alkohol, jak i papierosy nie są produktami tzw. "pierwszej potrzeby", dlatego ich ceny mogłyby być wyższe.
Sceptyczni wobec pomysłu podwyżki cen wódki sa analitycy rynkowi, zdaniem których taka antyalkoholowa polityka państwa może uderzyć w lokalnych producentów i doprowadzić do monopolizacji branży. Zauważają też, że wysokie ceny alkoholu mogą skutkować zwiększeniem skali nielegalnej jego produkcji alkoholu, co - przeciwnie do założeń Ministerstwa Finansów - zmniejszy ściągalność podatków.