Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
To, że palenie papierosów znacznie zwiększa ryzyko rozwoju raka, wiadomo nie od dziś. Ostatnio naukowcy z Krajowego Ośrodka Kontroli i Profilaktyki Chorób USA wykazali, że poziom zawartości rakotwórczych czynników w papierosach wytwarzanych w Stanach Zjednoczonych jest znacznie wyższy, niż w wyrobach tytoniowych produkowanych w innych krajach.
Specjaliści przeprowadzili badania wśród 126 palaczy z dwóch amerykańskich miast - Buffalo i Minneapolis, a także z Londynu, australijskiego Melbourne i kanadyjskiego Waterloo. Wszyscy respondenci mieli od 18 do 55 lat i wypalali przynajmniej 10 papierosów dziennie.
Przeanalizowano także skład chemiczny 2 tysięcy wypalonych przez uczestników badania niedopałków papierosów, najpopularniejszych marek w danym kraju.
Jak sie okazało, zawartość kancerogenów, czyli czynników, które zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania na raka - w niedopałkach amerykańskich papierosów była aż trzykrotnie wyższa niż koncentracja tych samych substancji w papierosach produkowanych w innych krajach.
Co więcej, analiza moczu palaczy wykazała, że u Amerykanów zawierał on podwójną ilość charakterystycznych dla tytoniu nitrozaminów - substancji o właściwościach kancerogennych, w porównaniu do moczu palaczy z innych krajów.