Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
W sobotę w Warszawie odbyła się demonstracja na rzecz legalizacji marihuany, nazwana "Marszem Miliona Blantów" lub "Marszem Wyzwolenia Konopii".
Według szacunków policji około 5 tysięcy osób skandujących hasła: "sadzić, palić, zalegalizować", "chcemy palić na legalu" i "chcemy 30 gram na własny użytek", przeszło sprzed Pałacu Kultury pod Sejm. W kolumnie poruszały się też samochody ciężarowe z platformami, na których rozwieszono transparenty z symbolem narkotyku i zamontowano głośniki, z których rozlegała się muzyka reggae.
Celem organizatorów przedsięwzięcia - członków stowarzyszeń, które działają na rzecz zalegalizowania tzw. miękkich narkotyków było zebranie 100 tysięcy podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą w sprawie legalizacji marihuany. Podczas pochodu przechodniom rozdawano okolicznościową gazetkę, w której przekonywano do pomysłu zniesienia kar za za posiadanie niewielkich ilości środków odurzających, takich jak ziele konopi. Obecnie w Polsce, już od 2000 roku posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków na własny użytek jest karalne.
Manifestację, która sparaliżowała ruch uliczny do godziny 17:00, zabezpieczała stołeczna policja. Zatrzymało 35 osób, część - za posiadanie narkotyków, część - za przepychanki z funkcjonariuszami.