Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
W powszechnej opinii stres i poczucie zagrożenia sprawia, że podejmujemy jeden z dwóch kroków - uciekamy lub walczymy. Shelley Taylor z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles wykazała jednak, że w taki sposób zachowują się tylko mężczyźni. Stres wzbudza w nich agresję, podczas gdy kobiety w obliczu takich sytuacji stają się bardziej uspołecznione – starają się opiekować innymi i utrzymywać kontakty w grupie.
Zasadność tej hipotezy wykazano w eksperymencie, podczas którego mężczyźni i kobiety zostali poproszeni o umieszczenie dłoni w lodowatej wodzie, gdzie mieli je trzymać przez 3 minuty. Taki zabieg zwiększa poziom hormonu stresu - kortyzolu w organizmie. Grupa kontrolna umieszczała dłoń w naczyniu z ciepłą wodą. Następnie, leżąc w skanerze, uczestnicy obu grup oglądali zdjęcia złych i neutralnych twarzy.
Jak się okazało, pod wpływem wysokich stężeń kortyzolu u mężczyzn pojawiała się mniejsza aktywność w rejonie mózgu przetwarzającym dane dotyczące twarzy, co oznacza obniżoną zdolność do oceny wyrazu twarzy. Z kolei u kobiet zaobserwowano odwrotne zjawisko - sytuacja zagrożenia nasilała u nich proces analizy fizjonomii.
Zaobserwowane różnice międzypłciowe nie ograniczały się jedynie do obszarów związanych z oceną twarzy. Wykryto je także w sieci rejonów pozwalających na wewnętrzne odtworzenie i zrozumienie emocji innych ludzi, czyli dotyczących zdolności do empatii. U kobiet stres usprawniał umiejętność zrozumienia czyjegoś stanu umysłu, podczas gdy u mężczyzn prowadził do ich zaburzenia.