Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
1,5 miliona mieszkańców Nowego Jorku ma problemy z nadciśnieniem, które mogą się zaostrzyć w związku z nadmierną konsumpcją soli. Średnie dzienne spożycie soli w USA wynosi 3400 mg, co znacznie przekracza zalecaną normę w postaci 2300 mg na dobę.
Sól jest niezbędna dla naszego organizmu - nie tylko pomaga kontrolować bilans płynów, ale również w pewien sposób odpowiada za kontrole systemu nerwowego i mięśniowego. Liczne badania wykazały jednak, że nadmierne używanie soli jest związane z problemami zdrowotnymi, takimi jak nadciśnienie tętnicze czy osteoporoza.
W trosce o zdrowie mieszkańców, wśród władz miasta pojawił się pomysł, by w nowojorskich restauracjach całkowicie zakazać używania soli i decyzję o doprawianiu bądź nie pozostawić klientowi. O wprowadzenie takiego przepisu postuluje Felix Ortiz, radny z Nowego Jorku. Proponuje on, by za każde naruszenie ustawy restauratorzy płacili 1000 dolarów kary. Zdaniem pomysłodawcy, dzięki temu klienci będą w stanie ściślej kontrolować ilość spożywanego sodu i otrzymają szansę wyboru zdrowszej diety i zdrowszego stylu życia.
Jego działania wzbudziły falę protestów szefów kuchni, którzy zrzeszeni w grupie My Food My Choice (Moje jedzenie, mój wybór) walczą o swoje prawa, wspierani przez samych konsumentów oraz właścicieli lokali gastronomicznych.
Propozycja antysolnej ustawy zyskała uznanie burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga, który propaguje kampanię mającą na celu zmniejszenie w ciągu 5 lat ilości soli w jedzeniu restauracyjnym i pakowanej żywności o około ¼.
Narzucane przez polityków rozwiązania nie podobają się nie tylko kucharzom, ale też sporej części społeczeństwa.