Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy badacze z Group Health Research Institute w Seattle przeprowadzili badanie, którego celem była procentowa ocena związku pomiędzy depresją a ryzykiem poważnych powikłań cukrzycy.
W jego ramach przeanalizowali dane medyczne 3723 pacjentów z cukrzycą typu 2, pozostających pod opieką lekarzy rodzinnych i uczestniczących w projekcie Pathway Epidemiological Follow-up Study. Stan zdrowia chorych śledzono przez około 5 lat.
Okazało się, że osoby chorujące jednocześnie na cukrzycę i depresję były zdecydowanie bardziej zagrożone ciężkimi powikłaniami cukrzycy niż chorzy bez depresji. W ich przypadku występowało zwiększone ryzyko zarówno powikłań mikronaczyniowych skutkujących niewydolnością nerek lub ślepotą, jak również powikłań związanych z dużymi naczyniami, prowadzących do zawału serca lub udaru.
Autorzy studium obliczyli, że u diabetyków z depresją ryzyko powikłań mikronaczyniowych wzrasta o 36% w porównaniu do tych bez depresji, a powikłań makronaczyniowych o 25%. Uzyskane wyniki były niezależne od stopnia zaawansowania cukrzycy, sposobów jej leczenia i stopnia samokontroli pacjentów.
Zaobserwowano też, że pacjenci chorujący na cukrzycę i depresję jednocześnie są na ogół młodsi, mają większą masę ciała i są częściej leczeni za pomocą insuliny niż diabetycy bez depresji. W tej pierwszej grupie stwierdzono też większy udział kobiet oraz palaczy tytoniu.
Cukrzyca zmniejsza komfort życia codziennego i wiąże się z licznymi obciążeniami psychicznymi, co może sprzyjać rozwojowi lub nasilaniu się objawów depresji. Z drugiej strony, zaburzenia psychiczne wiążą się często z zaniedbaniami w samokontroli i leczeniu cukrzycy, co może oznaczać wystąpienie groźnych powikłań tej choroby.
Zdaniem autorów badania powinny zostać opracowane skuteczne metody interwencji medycznych, które mogłyby obniżyć ryzyko powikłań u pacjentów ze współistniejącymi cukrzycą i depresją.