Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Z najnowszych badań przeprwadzonych przez zespół naukowców z z Uniwersytetu Yale, kierowany przez dr Julie Golomb wynika, że osoby cierpiące na depresję dostrzegaja pewne zmiany ruchu, które są niedostrzegalne dla osób zdrowych.
W eksperymencie wzięły udział 32 osoby, z czego16 cieszyło się dobrym zdrowiem, natomiast druga, licząca tyle samo osób grupa respondentów kilka miesięcy wcześniej wyszła z poważnego epizodu depresji (tzw. dużej depresji). Tacy pacjenci nie zażywali już leków, dlatego nie mogły one mieć wpływu na wyniki badania.
Wszystkich uczestników eksperymentu poproszono o obejrzenie krótkiej animacji komputerowej w dużej rozdzielczości, przedstawiającej białe paski przemieszczające się na szarym i czarnym tle, a następnie o stwierdzenie, w którym kierunku one "dryfują".
Okazało się, że zdrowe osoby miały poważne trudności z wykonaniem tego zadania, natomiast ci, którzy przeszli depresję - wykonywali je znacznie szybciej. Zaobserwowano też, że im dłużej dany pacjent borykał się z tą chorobą, tym lepsze wyniki osiągał w teście.
Zdaniem autorów badania wykazane różnice w postrzeganiu świata związane są z tym, że w korze płata potylicznego osób chorych na depresję występują niedobory neuroprzekaźnika określanego w skrócie GABA (kwas gamma-aminomasłowy), który odpowiada za zjawisko tzw. supresji wzrokowo-przestrzennej.
Proces ten jest szeroko wykorzystywany przez nasz zmysł wzroku w codziennym życiu - przykładowo pomaga nam skupić się na ważnych elementach danej scenerii - np. na krawędziach obiektów czy granicach między nimi, a zarazem sprawia, że mniejszą wagę przywiązujemy do dużych, jednolitych powierzchni.
Jak się okazuje, u pacjentów z depresją proces ten jest osłabiony z powodu mniejszych ilości GABA i dlatego rejestrują oni duże jednostajne obiekty lepiej niż osoby zdrowe. Z tego powodu moga mieć jednak jednocześnie problemy z rozróżnianiem detali czy odróżnianiem obiektów na jakimś tle.
Autorzy badania przyznają, że w realnym świecie różnice w postrzeganiu pomiędzy osobami zdrowymi a chorymi na depresję prawdopodobnie są bardzo niewielkie, a pacjenci nie są ich nawet świadomi, jednak stanowią one fundamentalną różnicę w zakresie precepcji wzrokowej.
W potocznym rozumieniu depresja uważana jest za chorobę, która po prostu dotyczy nastroju. Tymczasem w rzeczywistości wpływa także na wiele innych aspektów funkcjonowania, np. na nawyki żywieniowe, nawyki związane ze snem, a także - jak się okazuje się - nawet na sposób postrzegania świata.