Wyniki sondażu przeprowadzonego i opublikowanego ostatnio we Francji przez TNS Sofres Healthcare i szwajcarską firmę farmaceutyczną Roche obalają powszechną opinię mówiącą, że Francuzki nie tyją...

 

Badaniem objęto ponad 25 tysięcy osób.

 

Okazuje się, że plaga otyłości dotarła także do tego europejskiego kraju, którego mieszkańcy słynęli do tej pory ze szczupłej figury. Dziś już ponad 15% Francuzek cierpi na chorobliwą otyłość, a kolejne 26% ma nadwagę. Sytuacja u panów wygląda podobnie - blisko 14% Francuzów jest otyłych, a 38,5% z nich ma nadwagę.
 

W ciągu ostatnich 12 lat statystyczny Francuz (dotyczy obojga płci) przytył średnio o 3,1 kilograma i o 4,7 centumetrów powiększył swój obwód w pasie.

 

Zdaniem specjalistów odpowiedzialność za nadmierny przyrost kilogramów u Francuzów w znacznej mierze ponosi "miejski styl życia", który charakteryzuje się m.in. siedzącą pracą, korzystaniem z transportu publicznego, znikomą aktywnością fizyczną oraz ogromną dostępnością żywności.


 

Mimo, że mit o szczupłych Francuskach prysł, to jednak w innych krajach jest już znacznie gorzej. Poziom otyłości w dzisiejszej Francji odpowiada temu w Stanach Zjednoczonych przed około 40 laty.