Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy badacze z Uniwersytetu Stanowego w Ohio twierdzą, że nadmierna ekspozycja na światło może prowadzić do rozwoju depresji. To ciekawe odkrycie, gdyż fototerapia, czyli leczenie intensywnym światłem uznawane jest za jedną z najskuteczniejszych metod leczenia objawów tej choroby...
Okazuje się, że spanie przy zapalonym świetle może wywołać efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego.
Badacze przeprowadzili eksperyment z udziałem 24 myszy, które podzielono na dwie grupy. Pierwszą z nich przetrzymywano w warunkach ciągłej ekspozycji na światło, druga przebywała w klatce naświetlanej przez 16 godzin i zaciemnionej przez następne 8 godzin. Dodatkowo każdą grupę podzielono na dwie podgrupy - pierwszą wyposażono w przezroczyste rurki pełniące funkcję legowiska i sypialni, natomiast drugą - w nieprzeźroczyste rurki, dające możliwość ucieczki przed światłem.
Trzy tygodnie obserwacji oraz testy behawioralne wykazały, iż myszy stale eksponowane na światło i niemające szansy na ucieczkę przed nim wykazywały liczne objawy depresji.
Autorzy badania spekulują, że podobny negatywny efekt nadmiernej ekspozycji na światło dotyczy także ludzi. Zasypianie przy włączonym telewizorze lub lampie może więc źle wpływać na nasze zdrowie, prowadzić do znacznego pogorszenia nastroju, a nawet depresji. Osoby śpiące przy sztucznym oświetleniu mogą również rzadziej odczuwać przyjemność.
Na problemy ze zdrowiem szczególnie narażone są osoby pracujące na nocną zmianę oraz ci, którzy do późnych godzin nocnych czytają lub oglądają telewizję. W ten sposób zakłócają bowiem swój dobowy rytm dnia i nocy.