Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego świdaczą o tym, że w mózgach otyłych osób dochodzi do wyraźnej degeneracji obszarów odpowiedzialnych za myślenie i planowanie. Specjaliści twierdzą, że znaczny wzrost masy ciała wpływa na zmniejszenie masy całego mózgu.
Już wcześniej udowodniono, że zbyt duża masa ciała wiąże się ze wzrostem ryzyka demencji na późniejszych etapach życia. Zespół badaczy prowadzony przez dr. Paula Thompsona potwierdził tą zależność oraz stworzył nową hipotezę na temat przyczyn tego zjawiska.
W badaniu wzięły udział 51 osoby z nadwagą. Wykazano, że ich mózgi były średnio o 6% mniejsze od mózgów ich rówieśników utrzymujących prawidłową wagę ciała, a w przypadku 14 osób otyłych zmniejszenie objętości mózgu osiągnęło średni poziom 8%. Jak wykazały testy u otyłych respondentów stwierdzono takie zmiany strukturalne, które u osób zdrowych wystąpiłyby dopiero 16 lat później.
Najpoważniejsze ubytki tkanki nerwowej stwierdzono u nich w obrębie płatów czołowych i skroniowych kory mózgowej, czyli tych obszarów, które są kluczowe dla umiejętności logicznego myślenia oraz planowania.
Naukowcom nie udało się dotychczas ustalić dokładnej przyczyny kurczenia się mózgu u otyłych osób. Początkowo przypuszczano, że czynnikiem odpowiedzialnym za ten proces może być rozwój cukrzycy typu II oraz związane z nią podwyższenie poziomu insuliny. Z przeprowadzonych obliczeń wynika jednak, że proces ten nie mógłby samodzielnie spowodować tak poważnych zmian.
Autorzy badań zakładają, że mogą być one powodowane przez zakrzepy krwi, które u osób otyłych powstają znacznie częściej niż u reszty populacji. Zakrzepy utrudniają dopływ krwi, przez co mogą prowadzić do obumierania neuronów.
Inną, odwrotną hipotezę postawiła Deborah Gustafson z Uniwersytetu w Goeteborgu, która także zajmuje się badaniem zaniku tkanki nerwowej u osób z nadwagą. Jej zdaniem to ubytki w płacie czołowym i skroniowym pojawiają się jako pierwsze, a zaburzenie równowagi pomiędzy uczuciami głodu i sytości, prowadzące o nadwagi jest dopiero ich efektem.
Argumenty żadnej ze stron nie są niepodważalne, dlatego pełne zrozumienie badanych zjawisk będzie wymagało dalszych badań.