W ubiegłym tygodniu amerykański Kongres uchwalił ustawę upoważniającą rządową agencję do ściślejszej kontroli produkcji i zasad marketingu papierosów.

Federalna Agencja Kontroli Leków i Żywności (FDA) zyskała upoważnienie do obniżenia zawartości nikotyny w papierosach, a także do określania zawartości zawartych w nich innych substancji chemicznych.

Według spekulacji rozwiązania zawarte w nowej ustawie w ciągu najbliższych 10 lat powinny doprowadzić do zmniejszenia nałogu palenia wśród młodzieży o 11%, a wśród dorosłych Amerykanów o 2%.

W ustawie przewidziano także dalsze ograniczenia dotyczące sprzedaży papierosów, takie jak zakaz zamieszczania kolorowych reklam w sklepach (mają  być one zastąpione przez czarno-białe napisy) oraz zakaz reklamowania papierosów w odległości mniejszej niż 300 metrów od placówek edukacyjnych.

Od przyszłego roku obowiązywał będzie ponadto zakaz zamieszczania na opakowaniach papierosów takich terminów jak "light" (lekkie, słabe) czy "low tar" (niska zawartość smoły).

Producenci wyrobów tytoniowych zostaną obciążeni dodatkowymi opłatami, co prawdopodobnie spowoduje wzrost cen papierosów o około 6 centów za paczkę. Z uzyskanych w ten sposób środków rząd zamierza sfinansować powstanie nowego wydziału FDA zajmującego się wyrobami tytoniowymi.

 
Amerykańska ustawa jest pierwszą rządową regulacją przemysłu tytoniowego od 1988 roku, która wprowadziła federalne ograniczenia na palenie w samolotach. Wcześniej, w 1971 roku ustawowo zakazano reklamowania papierosów w radiu i telewizji.
 

Obecnie około 20% Amerykanów pali papierosy, ich liczba stopniowo się zmniejsza. Producenci papierosów liczą, że przemysł tytoniowy przetrwa dzięki najbardziej nałogowym palaczom, którzy nie rzucą palenia mimo podwyżek cen.