Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Z najnowszego raportu opublikowanego przez francuską agendę rządową Miviludes wynika, że co najmniej jedna czwarta wszystkich działających we Francji psychoterapeutów nie posiada odpowiedniego wykształcenia.
Często pod szyldem psychoterapii czy rozwoju osobistego ukrywają się sekty i grupy religijne.
Jak ujawnia raport, liczba sekt religijnych we Francji wzrosła w ostatnich latach trzykrotnie - obecnie we Francji działa od 500 do 600 sekt, podczas gdy 15 lat temu było ich liczb nie przekraczała 200.
Formacje te rzadko działają otwarcie jako grupy religijne, najczęściej przyciągają nowych członków oferując im jakąś formę psychoterapii czy rozwoju personalnego. Sekty wykorzystują w ten sposób wciąż rosnące zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi we Francji.
Autorzy raportu apelują do władz o sporządzenie oficjalnego spisu psychoterapeutów - szarlatanów, którzy działają bez żadnych uprawnień.
Oferowane przez nich terapie opierają się na różnych fałszywych teoriach, np. że wszystkie choroby, łącznie z nowotworami czy uzaleznieniami pochodzą z nierozwiązanych konfliktów w podświadomości pacjenta. Takie praktyki mogą spowodować trwałą traumę u pacjentów.
Francuskie władze nasiliły w ostatnim czasie walkę z zamaskowanymi sektami. W lutym br. francuskie ministerstwo zdrowia powołało specjalną grupę, której zadaniem jest zwalczanie "niekonwencjonalnych praktyk o celu psychoterapeutycznym".