Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Dla osób, które przechodzą poważne życiowe problemy, oglądanie filmów obyczajowych czy seriali może okazać się skuteczną terapią. Jak dowodzą najnowsze badania, relacja z serialowym bohaterem może skutecznie pomóc w przezwyciężeniu poczucia samotności i smutku, zapobiegając tym samym popadaniu z tych powodów w różnego rodzaju nałogi.
Zespół psychologów z Uniwersytetu w Buffalo, Miami i Uniwersytetu w Ohio przeprowadził kilkuetapowe badania, podczas których wykorzystano zróżnicowane metody badawcze.
W pierwszej fazie eksperymentu wzięło udział 701 studentów. Specjaliści przeanalizowali ich zachowania w momentach, gdy czuli się samotni. Jak się okazało - respondenci często w takich chwilach oglądali seriale telewizyjne, które sprawiały, że czuli się oni mniej samotni, a ich ogólne samopoczucie ulegało poprawie.
Podczas drugiego etapu badań, w którym wzięło udział 102 studentów, wykorzystano eksperymentalną technikę manipulacji potrzebami przynależności. W momentach stymulowania potrzeby przynależności u respondentów, w większym stopniu doceniali oni wagę seriali telewizyjnych w swoim życiu.
W kolejnym etapie badań przebadano116 uczestników, wykorzystując specjalne skale samooceny. Podobnie jak w poprzednim etapie okazało się, że gdy samoocena badanych była niska a ich samopoczucie zdominowane było przez negatywne emocje, chętniej oglądali oni ulubione seriale telewizyjne.
W czwartej fazie badań poproszono 222 studentów o napisanie dwóch krótkich wypracowań, pierwszego na temat swojego ulubionego programu telewizyjnego i drugiego do wyboru opisującego program, który oglądają, jeśli w telewizji nie ma nic ciekawszego lub charakteryzującego swoje naukowe osiągnięcie. Na końcu końcu uczestników badań poproszono o ustne, jak najbardziej szczegółowe opisanie swoich prac pisemnych. Również w tym przypadku okazało się, że skupienie się na ulubionym serialu było dla badanych źródłem pozytywnych odczuć. Po jego opisaniu respondenci w mniejszym stopniu doświadczali uczuć odrzucenia czy samotności, niż wtedy, gdy opisywali program, który oglądają dla „zabicia” czasu, czy nawet jakieś swoje osiągnięcie.
Według autorów badania przeprowadzone przez nich analizy potwierdzają hipotezę o czerpaniu brakujących uczuć np. z telewizji lub innych technologii. W chwilach, gdy dana osoba odczuwa brak bliskości lub innych tego typu doznań, oglądanie seriali telewizyjnych może sprawić, że jej samopoczucie się poprawi. Zażyłość z fikcyjnymi postaciami, czyli substytut prawdziwych relacji z innymi ludźmi wypełni bowiem ową lukę. Zdaniem psychologów w podobny sposób mogą oddziaływać także inne filmy, muzyka lub gry wideo.
Specjaliści nie wyjaśniają, czy oglądanie seriali telewizyjnych faktycznie zaspokaja potrzeby bliskości i przynależenia, czy też stanowi jedynie ich substytut. Jednak dla osób, które z pewnych względów skazane są na samotność i brak kontaktu z innymi ludźmi, seriale telewizyjne mogą stać się ważnym czynnikiem w budowaniu samooceny i zaspokajaniu podstawowych potrzeb bliskości i przynależności.
Umiarkowane realizowanie swoich potrzeb za pomocą telewizji i fikcyjnych postaci jest wskazane dla wszystkich, jednak nadmierne - może powodować pewne problemy. Jeśli widzowie zbytnio przywiązują się do bohaterów seriali, odsuwają się tym samym od własnej rodziny i przyjaciół. Taka więź z nieistniejącymi postaciami serialowymi może więc utrudniać telewidzom kontakty z realnymi, żyjącymi tuż obok ludźmi.