Badania amerykańskich specjalistów z Purdue University wykazały, iż wapń z mleka i jego przetworów jest zdrowszy dla kości niż węglan wapnia zawarty w suplementach diety.
 

Wniosek ten wyciągnięto na podstawie eksperymentu przeprowadzonego na 300 szczurach. Gryzonie podzielono na dwie grupy i przez 10 tygodni podawano im wszystkie niezbędne im składniki odżywcze, przy czym dla jednej grupy źródłem wapnia było chude mleko w proszku, natomiast dla drugiej węglan wapnia - najczęstsza jego forma obecna w suplementach diety.
 

Po tym czasie przebadano zwierzęta pod kątem siły, gęstości, długości i masy. Okazało się, że u szczurów, które żywiły się mlekiem wszystkie wskaźniki były o około 8% lepsze niż u tych, którym podawano węglan wapnia.


 

Szczury z pierwszej grupy miały lepsze wyniki badań kości nawet później, gdy wszystkim zwierzętom zaczęto podawać jedynie połowę dziennego zapotrzebowania na wapń.

 

Prowadząca badania dr Connie Weaver twierdzi, że podobna sytuacja dotyczy ludzi. Ci, którzy w okresie wczesnego wzrostu piją dużo mleka, a potem nagle redukują dawkę wapnia pochodzącego z nabiału nawet o połowę, zapewniają sobie ochronę kości również w starszym wieku.

 

Według specjalistów między 9 a 18 rokiem życia powinno się dostarczać organizmowi 1300 mg wapnia na dzień, by kości rozwijały się optymalnie. Odpowiada to około 4 filiżankom mleka lub jogurtu, ale część tej dawki może być dostarczana także w postaci sera żółtego lub innych produktów nabiałowych.

 

Jak się okazuje, przyjmowanie suplementów diety w wapniem nie daje identycznego efektu. Specjaliści nie mają pewności dlaczego nabiał pochodzący z pożywienia ma nad nimi, planowane są dalsze badania, mające to wyjaśnić.