Dlaczego zawartość tkanki tłuszczowej u kobiet jest o około 6-11% wyższa niż u mężczyzn, pomimo że to oni spożywają więcej tłuszczów, a ich posiłki są bardziej kaloryczne?
 

Profesor Tony O'Sullivan z z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii przeanalizował dotychczasowe wyniki badań na temat tego zjawiska i stwierdził, że kobiece hormony zmniejszają zdolność organizmu do spalania tłuszczów po posiłku, dlatego panie szybciej magazynują tkankę tłuszczową niż panowie.
 

W okresach podwyższonego stężenia estrogenów u kobiet, a więc przy dojrzewaniu i w czasie ciąży mechanizm przechowywania tłuszczu zaczyna intensywnie działać. Wyższa zawartość tkanki tłuszczowej u pań ma  związek z płodnością, gdyż w sytuacji, gdyby miało zabraknąć pożywienia, dostęp do zapasów jest bardzo istotny. U kobiet z niedowagą często dochodzi do zahamowania owulacji.
 

Natomiast w okresie pokwitania następuje zmiana w sposobie metabolizowania tłuszczu, który zamiast być spalany, odkłada się w newralgicznych miejscach.

 

Mimo, że podczas aktywności fizycznej organizm męski i żeński działa podobnie, to podczas odpoczynku mechanizm zachowania tłuszczu nie pozwala kobietom pozbyć się zmagazynowanego tłuszczu i zbędnych kilogramów.