Jak powinien zachować się pracodawca, gdy podejrzewa, iż jego pracownik przyszedł do pracy będąc pod wpływem środków odurzających? Polskie prawo nie określa w sposób precyzyjny norm postępowania w takich przypadkach. Istnieją jednak pewne przepisy, wyznaczające sposób reagowania przełożonych wobec problemu narkotyków.
Pracodawcy mają powszechny obowiązek uświadomienia podwładnych o skutkach pracy w nietrzeźwym stanie i o sankcjach, jakie grożą za nieprzestrzeganie regulaminu pracy.
Z najbardziej surową reakcją mogą się spotkać pracownicy firm transportowych. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, pracodawca może zbadać zatrudnionego kierowcę w przypadku podejrzenia, że znajduje się on pod wpływem jakiś odurzających substancji. Wykrycie w jego ślinie, moczu lub krwi takich środków jak opiaty, kokaina, amfetamina czy podobnych, lub gdy przynajmniej zachodzi takie podejrzenie - pracodawca zobowiązany jest do odsunięcia pracownika od pracy.
Podwładny ma prawo nie zgodzić się na takie badania, lecz w przypadku udowodnienia mu winy, będzie to stanowić dla niego okoliczność obciążającą. Pracodawca może skorzystać z pomocy policji, gdy ma wątpliwości co do stanu trzeźwości podwładnego. Potwierdzenie obecności niedozwolonych substancji w organiźmie pracownika obciąża go kosztami wykonania testów. W innym razie płaci za nie pracodawca.
Szczegółowy opis sytuacji potwierdzony przez świadków powinien znaleźć się w protokole sporządzonym przez przełożonego. Daje to możliwość zwolnienia dyscyplinarnego pracownika, za naruszenie podstawowych obowiązków pracownika, co jest równoznaczne z rozwiązaniem z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia, przy orzeczeniu jego winy.