Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Eksperci z amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration) ostrzegają o niebezpieczeństwie związanym z używaniem niektórych plastrów leczniczych, stosowanych powszechnie np. w leczeniu uzależnienia od nikotyny. Okazuje się, że podczas badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego mogą one wywołać poważne oparzenia skóry.
Lek oraz jego opakowanie przyklejane do skóry, czyli tzw. system terapeutyczny chroniony jest przed uszkodzeniami mechanicznymi poprzez zawartość glinu oraz innych metali w powłoce plastrów.
Wielu producentów leków aplikowanych w takiej formie nie informuje konsumentów o potencjalnym ryzyku wywołanym przez silne promieniowanie wytwarzane podczas badania rezonansem magnetycznym.
Mimo, że glin nie jest przyciągany przez magnesy, to jednak stanowi zagrożenie poparzenia, ponieważ nagrzewa się pod wpływem silnego pola magnetycznego.
Oficjalne ostrzeżenie FDA nie zawiera konkretnych nazw plastrów ani ich producentów, którzy nie zadbali o właściwe oznakowanie leków. Amerykańscy dziennikarze wyliczyli jednak około 20 takich preparatów, z których cześć dostępnych jest bez recepty, co dodatkowo zwiększa ryzyko poparzenia, ponieważ lekarze nie mają możliwości poinformowania pacjenta o możliwym zagrożeniu.
By wykluczyć ryzyko uszkodzenia skóry, które może być porównywalne do poważnego poparzenia słonecznego, specjaliści zalecają prawne wymuszenie na producentach plastrów obowiązku umieszczania na ich opakowaniach odpowiedniego ostrzeżenia o możliwych komplikacjach podczas badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego. Pacjentom leczonym z wykorzystaniem systemów terapeutycznych naklejanych na skórę zaleca się natomiast upewnienie się przed takim badaniem, czy stosowany preparat nie spowoduje oparzeń.