Zespół badawczy ze Szpitala Dziecięcego w Filadelfii, kierowany przez Manzara Ashtariego udowodnił, że młodzi ludzie często palący duże ilości marihuany mają podwyższone ryzyko późniejszego wystąpienia zaburzeń rozwoju części mózgu odpowiadających za pamięć, uwagę, podejmowanie decyzji, język oraz funkcje wykonawcze.

W eksperymencie wzięli udział młodzi mężczyźni w wieku około 19 lat, którzy średnio od 13 do 18 - 19 roku życia używali dużych ilości konopii indyjskich. W ostatnim roku wypalali nawet po 6 skrętów każdego dnia.

Badanie przeprowadzono metodą obrazowania tensora dyfuzji, co pozwoliło na obserwację przepływu wody przez tkanki mózgu.

U nałogowców zaobserwowano zmiany w krytycznych rejonach, które są rozbudowywane w późnym okresie dojrzewania. Wzorce dyfuzji wody odbiegały u nich od normy, co wskazywało na uszkodzenie lub zatrzymanie tworzenia się osłonek mielinowych. Mielina to izolator o białej barwie i jeden ze składników tzw. istoty białej. Według amerykańskich naukowców wczesny i intensywny kontakt z marihuaną zmienia rozwój struktur oraz połączeń w ramach istoty białej, zwłaszcza między czołowymi, ciemieniowymi i skroniowymi rejonami mózgu.

W momencie, gdy mielina nie działa w prawidłowy sposób, przekazywanie sygnałów pomiędzy neuronami ulega zwolnieniu, a taki zwolniony transfer informacji negatywnie wpływa na funkcje poznawcze.