Centralne Biuro Śledcze donosi, że ze względu serię zatrzymań handlarzy narkotyków, jaka miała miejsce w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, na krajowym czarnym rynku brakuje popularnego wśród elit narkotyku - kokainy. Z tego powodu znani artyści, dziennikarze, politycy i biznesmeni zawiązują przestępcze spółdzielnie, by na własną rękę sprowadzać ją z Holandii.

Według nieoficjalnych danych w aferę zamieszanych jest conajmniej kilkadziesiąt osób mających status gwiazd show - biznesu, a także znani dziennikarze informacyjni oraz działacze młodzieżówek największych polskich partii.

Osoby te są uzależnione od kokainy, którą ostatnio trudno jest kupić nawet w największych polskich miastach. Jeśli nawet towar jest dostępny u dealerów, to jego jakość nie jest zadowalająca, ponieważ by zwiększyć zysk, handlarze dosypują do niego różne inne substancje.

Według CBŚ przestępcze spółdzielnie złożone ze znanych osób same zajęły się sprowadzaniem partii narkotyków. Po zorganizowaniu zbiórki pieniędzy delegowana jest jedna osoba, która z Amsterdamu przywozi dzielony później towar.

Obecnie prowadzonych jest kilka zaawansowanych śledztw dotyczących działalności takich właśnie "spółdzielni", gromadzone są odpowiednie dowody. Możliwe, że już w najbliższych miesiącach będą miały miejsce pierwsze zatrzymania.