Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała raport zawierający rekomendacje dotyczące wzmocnienia działań związanych z promocją zdrowia w miejscu pracy.
Czytamy w nim, że "dobrze zorganizowana i powszechnie wdrożona służba ochrony zdrowia pracujących – obejmująca promocję zdrowia w miejscu pracy – może w znaczący sposób przyczynić się do osiągnięcia ogólnych celów zdrowotnych populacji".
WHO zachęca polskie Ministerstwo Zdrowia do wzmocnienia swojej przywódczej roli w tym zakresie oraz do zacieśnienia współpracy z wszystkimi kluczowymi interesariuszami w zakresie ochrony zdrowia pracujących i promocji zdrowia w miejscu pracy w Polsce, czyli z Ministerstwem Pracy i Spraw Społecznych, Państwową Inspekcją Pracy, sektorem ochrony zdrowia, instytutami badawczymi, stowarzyszeniami branżowymi oraz partnerami społecznymi, pracodawcami i pracobiorcami.
W raporcie podreślono, iż tworzenie miejsc pracy wolnych od dymu tytoniowego sprzyja poprawie zdrowia pracowników oraz zwiększeniu wydajności ich pracy.
Zakaz palenia wyrobów tytoniowych w miejscach publicznych, w tym w zakładach pracy, obowiązuje w naszym kraju od listopada 2012 roku. Pracodawcy mają jednak prawo (nie obowiązek!) do wydzielenia na terenie zakładu pracy odpowiednio przygotowanej, spełniającej ustalone w ustawie normy palarni. To dodatkowe koszty dla firmy, podobnie jak zatrudnianie palących pracowników. Są oni mniej wydajni - robią częstsze przerwy "na dymka" podczas pracy, poza tym częściej chorują i przebywają na zwolnieniu, a także dłużej wracają do zdrowia, nawet z powodu zwykłych infekcji.
Według szacunków uzależniony od tytoniu pracownik spędza dziennie ponad 40 minut na paleniu papierosów w czasie pracy. Tygodniowo to ponad 3,5 godziny, a w skali roku około 22 dni - tyle, ile wynosi urlop. WHO przytacza dane dotyczące Wielkiej Brytanii, gdzie zlikwidowanie przerwy na papierosa przyniosło korzyści finansowe sięgające rzędu 430 milionów funtów rocznie.
Dodatkowo czyste, wolne od dymu papierosowego powietrze zwiększa wydajność pracowników o około 3%.
Zdaniem specjalistów z WHO Polska, jako jeden z krajów wdrażających Ramową Konwencję na rzecz Ograniczania Użycia Tytoniu powinna rozważyć wprowadzenie 100% zakazu palenia w miejscach publicznych. Obecne funkcjonowanie palarni w miejscach pracy nie chroni całkowicie pracowników niepalących (często dym wydostaje się na zewnątrz), jak i nie motywuje samych palaczy do rzucenia nałogu. Podkreślają, że tylko kompleksowe wsparcie, również ze strony pracodawcy może zapewnić sukces w walce z nałogiem.
Co na to polscy pracodawcy? W niektórych miejscach, np. w Urzędach Miast w Elblągu, w Gorzowie Wielkopolskim czy w Świnoujściu wprowadzono jak dotąd kontrolę czasu przeznaczanego przez pracowników na palenie. Są oni zobowiązani do zapisywania każdego wyjścia na papierosa i odpracowania ich po godzinach. Pojawia się także tendencja tworzenia przez pracodawców programów pomocy pracownikom w rzucaniu palenia.