Od jakiegoś czasu dużą popularnością w Stanach Zjednoczonych cieszy się dieta paleo, nazywana też dietą naszych przodków lub dietą pelolityczną. Stosować zaczęli ją tam nie tylko zwykli ludzie, ale również celebryci. Moda na tą dietę zawitała także do Polski.




Jej zasady opracował amerykański naukowiec dr Loren Cordain. W swoich książkach poświęconych temu sposobowi odżywiania się przekonuje, że dieta oparta na zasadach odżywiania się naszych przodków to dobry sposób na utrzymanie prawidłowej wagi ciała oraz zdrowej kondycji serca. Jeśli więc chcesz osiągnąć ten cel - zacznij jeść jak człowiek pierwotny...  Cordain podkresla jednak, że tak na prawdę nie on jest pomysłodawcą tej diety, ale sama natura, gdyż to właśnie w zgodzie z nią postępowali pierwsi ludzie.




Doskonałym argumentem przemawiającym na korzyść takiej diety jest to, że nasi przodkowie nie wiedzieli, co to nadwaga czy choroby serca, a dodatkowo byli aktywni i bardzo sprawni fizycznie. Zdaniem autora diety paleo, otyłość i zły stan zdrowia może być wynikiem rozwoju rolnictwa. Nasi przodkowie nie znali mąki, oleju, solonych potraw i wielu innych popularnych dziś produktów, które mogą powodować nadwagę i inne schorzenia. W diecie współczesnych ludzi jest za mało białka i błonnika, a za dużo węglowodanów, złych tłuszczów i soli.




Dieta paleo składa się z trzech poziomów, zależnych od liczby posiłków "otwartych", czyli odbiegających od zasad diety paleo. Pierwszy poziom zezwala na trzy posiłki otwarte tygodniowo, drugi - dwa posiłki tygodniowo, a trzeci - na jeden posiłek "otwarty" na tydzień.




Łasuchów ucieszy fakt, że w ramach posiłku otwartego można zjeść cokolwiek, np. pieczywo z masłem czy ciastka i popić to piwem lub winem.




W pozostałym czasie należy jeść jak najwięcej chudego mięsa, owoców morza i ryb, gdyż dostarczają one organizmowi sporej dawki białka, sycą na długo i przyspieszają metabolizm. Powinno się też spożywać duże ilości warzyw i owoców, unikając jednak tych z dużą zawartością cukru, tj. bananów czy winogron. W diecie paleo można jeść tygodniowo nawet około 12 jaj kurzych, kaczych lub gęsich. A do picia? Woda, ewentualnie herbata ziołowa lub kawa bezkofeinowa.





Należy unikać gotowych produktów, które są przesolone lub przesłodzone, zawierają spore ilości kwasów tłuszczowych trans i innych polepszaczy smaku. Dieta przodków wyklucza też nabiał - stosując ją należy unikać m.in. masła i tłustego mleka.





Najlepsze w niej jest to, że nie musisz liczyć kalorii czy ograniczać porcji posiłków. Chudnie się dzięki jedzeniu białka, które syci i jednocześnie przyspiesza metabolizm, a więc powoduje większe spalanie tłuszczu.