Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Czeska policja złapała producentów trującej wódki, która w ostatnim czasie zabiła w Czechach ponad 20 osób. To dwaj mieszkańcy województwa morawsko-śląskiego.
Przestępcy ci doskonale wiedzieli, że tworzą i wprowadzają na rynek alkohol, którego spożycie mogło skończyć się śmiercią. Świadomie sporządzili trujący trunek i za pośrednictwem dystrybutora alkoholu ze Zlina wprowadzali go na rynek.
Do obrotu mogło trafić nawet 15 tysięcy litrów alkoholu z domieszką metanolu. Policji może się nie udać zlokalizować wszystkich zatrutych butelek, dlatego czeskie władze zalecają zachowanie ostrożności w kupnie i spożywaniu wysokoprocentowych trunków.
Obaj zatrzymani mężczyźni pracowali w firmach używających alkoholu metylowego do wyrobu płynów do spryskiwania szyb. Potrzebny im do wyrobu trującej substancji metanol nabywali legalnie od innej firmy. Następnie sprzedawali ją dystrybutorowi spirytualiów, a ten dodawał ją do napojów.
Sprawcom postawiono zarzut sprowadzenia zagrożenia powszechnego, co grozi karą pozbawienia wolności na od 12 do 20 lat. Z pewnościa sąd rozpatrzy wobec nich tzw. nadzwyczajną karę, czyli od 20 do 30 lat więzienia lub dożywocie.