Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Brytyjscy naukowcy prowadzą kontrowersyjne badania nad wykorzystaniem ecstasy w terapii stresu pourazowego.
Schorzenie to jest wynikiem traumatycznych przeżyć i jest rodzajem zaburzenia lękowego, będącego opóźnioną lub przedłużoną reakcją na pewien kryzys psychiczny.
Zdaniem Brytyjczyków stres pourazowy można leczyć poprzez podawanie pacjentom esctasy oraz zastosowanie psychoterapii.
W prowadzonych przez nich badaniach bierze udział kilkadziesiąt osób. Połowie z nich podawany jest narkotyk, a połowie placebo. Uczestnicy proszeni są o przypominanie sobie pięciu najmilszych i pięciu najgorszych zdarzeń z jego życia, przy czym aktywność ich mózgów analizowana jest przy pomocy rezonansu magnetycznego. Następnie badani trafiają na psychoterapię.
Naukowcy twierdzą, że połączenie psychoterapii z oddziaływaniem ecstasy na mózg może pomagać w zwalczaniu stresu pourazowego. Narkotyk ten ma silne działanie psychoaktywne, a jednocześnie poprawia nastrój i w większych dawkach wprowadza w stany euforyczne.
Obecnie trwają badania mające potwierdzić tą tezę, a także sprawdzić czy terapia narkotykiem nie będzie powodowała żadnych skutków ubocznych. My zastanawiamy się, jak Brytyjczycy zmaierzają poradzić sobie z problemem uzależniania się od tej substancji psychoaktywnej.
Esctasy, które jest pochodną metamfetaminy, jest niezwykle groźną substancją. Bardzo łatwo jest się od niej uzależnić czy ją przedawkować. Po zażyciu narkotyku podnosi się ciśnienie krwi, dlatego jest on szczególnie niebezpieczny dla osób mających problemy z sercem. Nadużywanie ekstazy może prowadzić nawet do śmierci.