Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Kolejny kontrowersyjny cykl fotografii z udziałem dzieci pokazany został w ramach tegorocznego Miesiąca Fotografii w Krakowie, jednej z ważniejszych imprez ze współczesną fotografią w Europie. Autorem wystawy zatytułowanej "Kids" jest ukraiński artysta Sergiej Bratkow.
Fotografie obnażają prawdę o przedwczesnym dorastaniu młodego pokolenia i są surowym obrazem skutków, jakie kultura masowa może wywierać na osobowość i zachowanie dzieci. Ich autor ukazuje wizję końca dzieciństwa, nadchodzącego wraz z nadejściem destrukcyjnych wzorców z mediów masowych.
Krytycy nie byli zgodni - przez jednych wystawa "Kids" odebrana została jako inteligentny komentarz do postkomunistycznej rzeczywistości, natomiast przez innych - została oskarżona o promowanie pedofilii.
Najbardziej niepokojąca jest jednak geneza serii zdjęć. Bratkow twierdzi, że nie ingerował w to, jak będą wyglądać modele - dzieci zostały przygotowane do sesji przez własnych rodziców. Wspomniał, że ci byli tak zdesperowani, że zrobiliby wszystko, by tylko otworzyć swoim pociechom drzwi do świata mediów i mody. Autor fotografii przyznał, że obsceniczny wygląd nieletnich przestraszył jego samego.
Artysta już po raz kolejny w swojej twórczości porusza temat życia w społeczeństwie postkomunistycznym, wystawiania wszystkiego na sprzedaż oraz pogoni za sławą i pieniędzmi.
Tytuł wystawy skojarzono ze skandalizującym filmem Larry'ego Clarka z 1995 roku, opowiadającego o nowojorskich nastolatkach, które spędzały czas na wiecznych balangach, piciu alkoholu, uprawianiu seksu czy zażywaniu narkotyków.