Amerykańscy naukowcy odkryli, co jest warunkiem szczęścia. Byśmy mogli je poczuć, nasza perspektywa czasowa powinna być zrównoważona. Co to oznacza?






Okazuje się, że najbardziej szczęśliwi są ludzie, którzy jednocześnie są zadowoleni z przeszłości, cieszą się teraźniejszością i robią plany na przyszłość.






Zdaniem badaczy nie należy przesadzać w żadną stronę, czyli nie skupiać się zbytnio na rozpamiętywaniu tego, co było, nie spędzać życia tylko na teraźniejszych przyjemnościach i nie stawiać sobie mało realnych celów do osiągnięcia.






Ważna jest umiejętność zachowania odpowiednich proporcji w tych trzech przestrzeniach czasowych - daje ona wiele satysfakcji życiowej i energii witalnej. Z kolei jej brak może prowadzić do samodestrukcyjnych zachowań.






Dominacja tylko jednego typu perspektywy bardzo ogranicza w niektórych sytuacjach.