Jak uniknąć nadmiernego objadania się? Zdaniem amerykańskich naukowców wystarczy mieszać składniki potraw, a nie serwować je osobno. Większa różnorodność na talerzu sprawia bowiem, że jemy więcej...







Dlaczego tak się dzieje? Dla naszych przodków, którzy nie mogli długo przechowywać pożywienia, sam jego widok był bodźcem do konsumpcji. Działał u nich mechanizm sugerujący, że im więcej pożywienia znajduje się w zasięgu wzroku, tym więcej należy go zjeść, gdyż nigdy nie wiadomo, kiedy będzie ku temu następna okazja.







We współczesnym świecie problem ten rozwiązano przez wynalezienie lodówki, jednak niektóre praktyki naszych przodków są w nas głęboko zakorzenione.







Obserwacje amerykańskich badaczy pozwalają lepiej zrozumieć podłoże problemów z otyłością.







Przeprowadzili oni dwa eksperymenty wśród studentów. W ramach pierwszego uczestnicy mogli przez czternaście dni, trzy razy w tygodniu wybierać spośród trzech potraw serwowanych w bufecie bez ograniczeń ilościowych. Jak się okazało, najwięcej spożywali ci, którzy wybierali danie główne składające się z kurczaka, warzyw oraz ryżu lub ziemniaków. Mniej natomiast jedli ci, którzy nakładali na swój talerz posiłek złożony z kurczaka i warzyw, a najmniej ci, którzy wybierali danie wegetariańskie.






W drugim eksperymencie badacze sprawdzili, jak zachowają się studenci, gdy te same składniki (w tym wypadku warzywa) zostaną podane oddzielnie, zmieszane lub dodane do makaronu. Zgodnie z ich przypuszczeniami okazało się, że znacznie większe porcje spożywane były wtedy, gdy warzywa były podawane oddzielnie.






Gdy rezygnujemy z jednego ze składników, kompensujemy sobie jego brak spożywaniem większej ilości innych składników, jednak pod względem zawartości kalorycznej nigdy nie jest to ekwiwalent brakującego składnika.






Wyjaśnia to, dlaczego diety wegetariańskie i niskowęglowodanowe przynoszą rezultaty i dlaczego jarosze są zazwyczaj szczuplejsi niż osoby jedzące mięso. Ograniczenie liczby składników sprzyja zachowaniu smukłej linii.