Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Stres, przemęczenie i przepracowanie to częste przyczyny kłopotów ze snem. Na bezsenność cierpi coraz więcej osób. Gdy nie pomaga liczenie baranów, część z nich sięga po preparaty z apteki w nadziei, że uda im się przespać spokojnie noc.
Okazuje się, że mogą one być niebezpieczne. Amerykańscy naukowcy wykazali, że tabletki nasenne, zwłaszcza te zawierające temazepam, zwiększają ryzyko śmierci.
Stosujące jej osoby są aż cztery razy bardziej narażone na śmierć niż pacjenci niezażywający tych leków. Podwyższone ryzyko śmierci jest niezależne od innych czynników zdrowotnych, tj. choroby serca i płuc oraz uzależnienie od papierosów lub nadużywanie alkoholu.
Badacze twierdzą, że nawet pół miliona osób rocznie umiera z powodu zażycia środków nasennych.
Często sięgamy po nie przedwcześnie, bez wcześniejszego wypróbowania innych, nieinwazyjnych metod relaksacyjnych. To błąd, zwłaszcza w świetle wyników amerykańskich badań, które potwierdziły związek pomiędzy zażywaniem tabletek nasennych a podwyższonym ryzykiem śmierci.