Trudno w to uwierzyć, ale niektóre kobiety uzależniają się od rodzenia dzieci... Część z nich to samotne matki z kłopotami finansowymi, co nie powstrzymuje ich od rodzenia kolejnych potomków.







Takie kobiety rodzą kolejne dzieci, gdyż tęsknią za zainteresowaniem i naturalnym dopingiem, jaki dają ciążowe hormony. Działają one jak pigułka szczęścia, która sprawia, że decydują się one bardziej lub mniej świadomie na posiadanie kilku, a nawet kilkunastu dzieci, mimo że często nie mają do tego warunków.







Wielodzietność może wynikać z różnych względów, np. światopoglądowych, religijnych czy z braku wiedzy o antykoncepcji i rozrodczości. Są jednak kobiety, które po prostu uwielbiają ciężarny stan.







czy faktycznie od bycia w ciąży można się uzależnić? Stan ten powoduje nie tylko fizyczne zmiany w kobiecym organizmie. Szalejąca w nim burza hormonów wywołuje całą gamę nastrojów, w tym także uczucie euforii, wręcz unoszenia się nad ziemią, potężnej siły i mocy. Na to nakłada się wyraźne zainteresowanie otoczenia, które też potrafi uzależnić jak narkotyk. Kobietą w ciąży znajduje się w centrum uwagi, wszyscy pytają o jej samopoczucie, służą pomocą. Po porodzie zainteresowanie matką słabnie, dlatego po pewnym czasie może ona znów zapragnąć uwagi otoczenia, które zapewnia kolejna ciąża.



 

Zdaniem psychologów takie uzależnienie od bycia w ciąży może być też wynikiem braku poczucia własnej wartości lub potrzeby miłości, a także może mieć ono korzenie w złożonych problemach wywodzących się z dzieciństwa. W niektórych przypadkach rodzenie dzieci może stać się zachowaniem kompulsywnym, obsesyjnym a nawet uzależnieniem psychicznym i fizycznym.