Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy naukowcy wykazali, że palacze mają w jamie ustnej zdecydowanie więcej bakterii niż osoby niepalące.
U każdego człowieka, pomimo regularnego mycia zębów, utrzymuje się w ustach stabilny ekosystem złożony z nieszkodzących zdrowiu bakterii. Okazuje się, że w ustach palaczy jest on bardziej chaotyczny i zróżnicowany, a dodatkowo łatwo ulega on inwazji szkodliwych mikroorganizmów. Mają więc mniej bakterii nieszkodliwych, a więcej chorobotwórczych.
Palacze tytoniu są grupą najbardziej narażoną na choroby jamy ustnej, a zwłaszcza dziąseł.
W ramach przeprowadzonego przez Amerykanów eksperymentu, od 15 zdrowych niepalących i 15 palących osób trzykrotnie pobrano próbki biofilmu, czyli warstwy bakteryjnej: jeden dzień, dwa, cztery i 7 dni po profesjonalnym czyszczeniu.
Analiza wyników potwierdziła, że w ustach palaczy trudniej przeżyć bakteriom typowym dla zdrowej flory jamy ustnej, co zwalnia miejsce dla mikroorganizmów chorobotwórczych. Co więcej, ich organizm reaguje stanem zapalnym na obecność bakterii - zarówno tych normalnych, jak i patologicznych.