Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy naukowcy ustalili, że ryzyko przybrania na wadze wzrasta w ciągu 2 lat od wejścia w związek małżeński i jego zakończenia. Najbardziej zagrożone dużym skokiem wagi są "świeżo upieczone" mężatki.
Badacze przez kilkanaście lat śledzili losy ponad tysiąca osób. Podzielono ich na 4 grupy:
- pierwszą stanowili ci, u których BMI spadło o co najmniej 1 kg/m2 w ciągu 2 lat od zmiany stanu cywilnego
- w drugiej znalazły się osoby doświadczające w takiej sytuacji niewielkiego wzrostu BMI
- do trzeciej zaliczono respondentów doświadczających dużego wzrostu wagi
- czwartą stanowiły osoby, których waga nie zmieniała się
Poza zmianami BMI brano też pod uwagę stan cywilny - porównywano BMI osób biorących ślub lub rozwodzących się z tymi, którzy pozostawali w związku małżeńskim lub byli stale singlami.
Wyniki analizy potwierdziły związek wagi ze stanem cywilnym, nawet po uwzględnieniu takich czynników, jak stan zdrowia, wykształcenie, zatrudnienie, ciąża czy ewentualne ubóstwo.
W przypadku kobiet zawarcie związku małżeńskiego zwiększało ryzyko małego wzrostu wagi (do 3 punktów w BMI) o 33%, a dużego (powyżej 3 punktów w BMI) aż o 48%. Z kolei rozwód podwyższał ryzyko niewielkiego wzrostu wagi pań o 22%. U mężczyzn, którzy się ożenili, prawdopodobieństwo małego skoku wagi wzrastało o 28%, a u tych, którzy wzięli rozwód - o 21%.
Wynika z tego, że zmiany stanu cywilnego zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet sprzyjają przyrostom wagi, które mogą zagrażać zdrowiu.
Badacze zauważyli, że kobiety tyją mocniej po ślubie, a mężczyźni po rozwodzie. Prawdopodobieństwo dużych skoków wagi rośnie głównie w przypadku osób po 30 roku życia.