Amerykańscy naukowcy ustalili, że umiarkowanie picie alkoholu wyraźnie zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na Alzheimera. Z kolei zbyt częste spożywanie procentowych trunków przyśpiesza rozwój demencji.





Badacze przeanalizowali wyniki 140 różnych badań, przeprowadzonych w okresie od 1997 do 2011 roku. Łącznie sprawdzono historię medyczną 365 tysięcy osób.






Okazało się, że osoby pijące umiarkowanie chorowały na Alzheimera o 23% rzadziej niż abstynenci. Dobroczynny wpływ na mózg ma jednak jeden, góra dwa drinki dziennie w przypadku mężczyzn i jeden w przypadku kobiet.





Badacze przypuszczają, że alkohol obciąża mózg i w ten sposób "uodparnia" go czyniąc go wytrzymalszym, dzięki czemu lepiej opiera się on procesom starzenia. Możliwe też, że umiarkowane picie polepsza stan krwiobiegu, co zapewnia lepszą cyrkulację krwi w mózgu i przedłuża jego sprawne działanie.






Częstsze picie, powyżej trzech do pięciu drinków dziennie ma już działanie odwrotne - zwiększa ryzyko Alzheimera.






Innymi sposobami na profilaktykę przeciwko tej chorobie są: ćwiczenia fizyczne, ćwiczenia umysłowe oraz dieta śródziemnomorska.