Inspekcja Handlowa na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdziła jakość potraw i obsługi klientów w polskich lokalach gastronomicznych. Wyniki kontroli nie są zadowalające...






Pod lupę wzięto 424 losowo wybrane, m.in. na podstawie skarg konsumentów punkty gastronomiczne: restauracje, kluby, bary na dworcach, bary mleczne, sieciowe punkty fast food oraz placówki oferujące posiłki w miejscach letniego i zimowego wypoczynku. Okazało się, że najlepiej wypadły bary mleczne i restauracje oferujące fast foody, a najgorzej - stołówki w miejscach letniego i zimowego wypoczynku.






Kontrola objęła cztery kwartały 2010 roku. Sprawdzano m.in. czy klienci dostają taką ilość produktów, jaką zamówili, czy kelnerzy prawidłowo wydają resztę i paragon, czy w lokalu znajduje się cennik informujący o gramaturze potraw, a także o objętości i składnikach napojów. Nieprawidłowości stwierdzono w prawie 80% skontrolowanych placówek.






Zastrzeżenia najczęściej dotyczyły zaniżania masy potraw, esencjonalności kawy oraz ilości alkoholu w drinkach. Konsumenci często dostawali porcje o mniejszej zawartości tych składników, podczas gdy płacili za ilości wskazane w menu.





Kontrolerzy zwrócili także uwagę na używanie tańszych składników, nawet w drogich, ekskluzywnych restauracjach. Wykrytym przykładem takich praktyk było np. zastąpienie oscypka wędzonym serem, serwowanie czerniaka zamiast dorsza czy tańszego nektaru zamiast 100% soku.





W niektórych restauracjach kelnerzy automatycznie doliczali napiwki do kwoty rachunku, bez poinformowania o tym klienta. Zdarzały się ponadto przypadki zawyżania rachunków. Takie nieprawidłowości stwierdzono w prawie co trzeciej restauracji i klubie, z kolei najmniej zastrzeżeń dotyczyło placówek na dworcach.





W co drugiej restauracji, nocnym klubie, placówce zlokalizowanej w rejonach letniego i zimowego wypoczynku oraz na dworcu brakowało cennika. Był on dostępny dla klientów w prawie wszystkich barach mlecznych.





Inspektorzy mieli także zastrzeżenia co do przechowywania zamrożonych produktów. Było ono nieprawidłowe w co piątym lokalu w miejscach letniego lub zimowego wypoczynku. Najlepiej pod tym względem wypadły jadłodajnie na dworcach, placówki sieciowe oraz fast foody.






W co piątej restauracji i klubie przygotowywano posiłki z przeterminowanych towarów. Co ciekawe, tego typu problem nie występował w fast foodach oraz barach mlecznych.





Kontrola ujawniła też zły stan sanitarny niektórych lokali.






W sumie Inspekcja Handlowa nałożyła 290 mandatów karnych na kwotę 64.150 złotych. Do organów ścigania, nadzoru sanitarnego oraz urzędów skarbowych skierowano 262 zawiadomienia o podjęcie odpowiednich działań.