Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy naukowcy "wzięli pod lupę" efekty picia alkoholu w reakcji na zły nastrój. Wiele osób odstresowywuje się sięgając po procentowe trunki, w nadziei, że ukoją one zszargane nerwy, uspokoją i zniwelują zły nastrój, mimo, że do tej pory nie potwierdzono naukowo, że alkohol tłumi fizjologiczne i emocjonalne efekty stresu.
Alkohol może jednak pogorszyć nasze reakcje na stres i sprawić, że osiągnięcie pełnej równowagi zajmie więcej czasu.
Spożywanie alkoholu może mieć różne skutki w zależności od tego, kiedy dana osoba pije, ponieważ reakcje na stres mają różne fizjologiczne i emocjonalne konsekwencje następujące po sobie w czasie. Odczucia takie jak przyspieszenie pulsu, podniesienie ciśnienia krwi, uwalnianie kortyzolu czy subiektywne poczucie napięcia i zły nastrój osiągają szczyt i znikają w innym tempie.
Alkohol wpływa na to, jak organizm radzi sobie ze stresem. Zmniejsza ilość kortyzolu i wydłuża czas, kiedy czujemy napięcie związane ze stresem – mówi Childs. – Stres zmniejsza również przyjemne efekty działania alkoholu, a także powoduje, że bardziej go potrzebujemy. Badania pokazały, że picie alkoholu zmniejsza hormonalną odpowiedź na stres, ale także wydłuża czas odczuwania jego negatywnych skutków. Pokazaliśmy również, że zdenerwowanie zmniejsza przyjemne efekty picia.
Uczestnicy badania po wykonaniu każdego zadania otrzymywali dawkę alkoholu, dożylnie, by lepiej kontrolować dawkę i tempo metabolizmu. Jednorazowa dawka stanowiła odpowiednik dwóch standardowych drinków. Jednej grupie podano tuż po zakończeniu stresującego zadania najpierw alkohol, a pół godziny później placebo. W drugiej grupie najpierw podawano placebo, a później alkohol.
Efekty zmierzono poprzez porównanie poziomu kortyzolu, bicia serca i ciśnienia krwi przed i po ćwiczeniu. Ochotnicy określali także chęć napicia się kolejnej dawki.
Wyniki analizy potwierdziły, że alkohol wpływa na to, jak organizm radzi sobie ze stresem. Zmniejsza ilość kortyzolu i wydłuża czas, kiedy czujemy napięcie związane ze stresem. Stres zmniejsza ponadto przyjemne efekty działania procentowych trunków i sprawia, że coraz bardziej go potrzebujemy, co sprzyja rozwojowi uzależnienia.
Jak się okazuje, picie alkoholu wydłuża także czas odczuwania jego negatywnych skutków.
Wniosek? Alkohol nie pomaga w radzeniu sobie z problemami.