Inicjatywa Wolne Konopie wprowadziła do sprzedaży nową wersję Zielonej Teczki, czyli kompendium wiedzy na temat prawnych, medycznych i terapeutycznych aspektów posiadania i uprawy konopi w Polsce, a także zestaw materiałów dydaktycznych i praktycznych poświęconych tej problematyce.





W czterech rozdziałach publikacji zawarto informacje:

- jak napisać skargę na policjanta, kiedy się nie przedstawi albo bezczelnie przeszuka samochód czy kieszenie

- co napisać do prokuratora i do sądu, żeby umorzył nam sprawę z powodu znikomej szkodliwości społecznej

- w jaki sposób składać wyjaśnienia i nie paść ofiarą nadużycia prawa przez Policję






W publikacji cytowane są fragmenty ustaw o policji czy przeciwdziałaniu narkomanii z objaśnieniem niektórych artykułów.






Zielona Teczka zawiera również obszerny materiał na temat proponowanych założeń eksperymentu społecznego umożliwiającego uprawę konopi we własnym domu i ogrodzie. Porusza on kwestię filozofii redukcji szkód związanych z używaniem Cannabis, ram prawnych eksperymentu, profilaktyki, edukacji, a także form porozumienia instytucjonalnego.





Publikacja (o charakterze ciągłym) będzie miała formę obszernego, kolorowego poradnika zapakowanego w praktyczną Teczkę, w której można przechowywać wszelkie dokumenty związane z tematem.





Zielona Teczka (do kupienia w sklepach internetowych SIOUBIZ oraz HASZCZE) dostępna jest w dwóch wariantach. Pierwszy z nich kosztuje 69 złotych, a drugi, tzw. pakiet rozszerzony jest droższy o 20 złotych i jest dostępny tylko dla osób pełnoletnich. Droższe wydanie zawiera tzw. dillpack, czyli woreczek strunowy z napisem mówiącym, że "jego zawartość jest moją własnością". Dodatkowo każdy posiadacz pakietu rozszerzonego będzie miał nadany numer i będzie figurował w bazie Inicjatywy Wolne Konopie, z którą będzie się mógł szybko skontaktować w razie problemów związanych z posiadaniem marihuany.

Tomasz Obara - lider stowarzyszenia Wolne Konopie zapewnia, że w razie zatrzymania przez policję czytelnika Zielonej Teczki pomoże mu prawnie i przyzna się do znalezionej przy nim marihuany. Przyłapanych na gorącym uczynku posiadaczy narkotyku zachęca, by deklarowali, iż ich włascicielem jest właśnie Obara.

Czy faktycznie jest to dobry pomysł?

Zdaniem prawników niektóre rady zawarte w "Zielonej Teczce" zamiast pomóc zatrzymanemu mogą mu jedynie zaszkodzić. Ryzykowny może być np. pomysł z zeznawaniem, że marihuana należała do Obary - wskazanie na przypadkową osobę jako dyspodenta narkotyku w przypadku gdy okaże się, że nie miała ona z nimi nic wspólnego już samo w sobie jest czynem karalnym. W rezultacie zamiast jednego zarzutu można usłyszeć dwa...