Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańska firma QinetiQ opracowała innowacyjny system Dadss (Driver Alcohol Detection Systems for Safety), który sprawdza poziom alkoholu we krwi kierowcy i uniemożliwia zapalenie silnika jego samochodu, jeśli obowiązujące normy zostały przekroczone.
Podobne pomysły powstawały już w przeszłości, jednak wszystkie były niedopracowane i łatwo można je było oszukać, gdyż zakładały, że kierowca przed uruchomieniem pojazdu dmuchnie w rodzaj wbudowanego alkomatu albo mierzyły poziom alkoholu poprzez skórę dłoni trzymających kierownicę.
W najnowszym systemie Dadss pomiary poziomu alkoholu w pocie i wydychanym przez domniemanego kierowcę powietrzu odbywają się poprzez wbudowane w klamkach i kierownicy czujniki, które rozmieszczone są także wokół miejsca kierowcy, co pozwala na monitorowanie sytuacji na bieżąco.
Świadkiem ostatecznych testów systemu byli amerykański sekretarz ds. transportu oraz szef Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Potwierdzili oni, że Dadss jest obecnie optymalnym rozwiązaniem walczącym z plagą pijanych kierowców. Ich zdaniem powszechne jego stosowanie przez producentów samochodów mogłoby w samych Stanach Zjednoczonych uratować około 9000 ludzi rocznie.
System znajduje się obecnie we wczesnej fazie rozwoju i prawdopodobnie nie zostanie skomercjalizowany przez najbliższe 8 lat. Istnieją obawy, że tego typu technologia nie zawsze będzie działała perfekcyjnie i będzie dochodziło do sytuacji, w których trzeźwe osoby nie będą mogły skorzystać z samochodu. Trwają prace mające na celu wykluczenie takiego ryzyka.